15 marca do naszej szkoły przyjechał ponownie cyrk. Na 1. lekcji poszliśmy na halę sportową, a tam przywitał nas klaun.
Następnie pani akrobatka kręciła hula hop i to nie jedną obręczą, tylko aż dwudziestoma. Chwilę potem magik wziął Gabrysię Gromysz i zaczarował piłeczkę. Z jednej powstały dwie. Ten sam czarodziej wykorzystał do eksperymentu Karola Chodkowskiego i Zosię Chilczuk. Włożył do kieszeni naszego kolegi chusteczkę, a dziwnym trafem Zosia wyjęła z nich . . . piękne majteczki. Klaun wybrał też Anię Obrycką i dał jej kwiatka z gazety (Wcześniej wspólnie go robili) oraz Krystiana Dymowskiego, któremu nałożył swoją czapkę i pozwolił kręcić plastikowym talerzykiem na kiju.
Wszystkich zachwycił piękny króliczek. Pożegnał nas wąż boa, którego każdy mógł dotknąć. Spotkanie z cyrkowcami dostarczyło niewątpliwie wielu wrażeń.
Autor – Amelia Chilczuk kl. Va