To tak naprawdę imieniny Andrzeja - patrona Szkocji, Grecji i Rosji. W Polsce obchodzimy to tylko jako tradycję lub symbolicznie i aby się bawić, ale w Szkocji świętują to jako uroczystość narodowa!
Dawno, dawno temu wróżby andrzejkowe były tylko przeznaczone dla niezamężnych dziewcząt (męskim odpowiednikiem były katarzynki, ale to całkiem inna historia). Z początku traktowano je bardzo poważnie, wszystkie wróżby były odprawiane indywidualnie. Jednak z czasem to się zmieniło- przybrały one formę zbiorową.
Ciekawą rzeczą jest to, że dawniej były także inne wróżby:
Dziewczyny wysiewały w garnkach lub na skrawku pola ziarna lnu i konopi, które zagrabiano męskimi spodniami, w nadziei, że sprowadzi to do domu kandydata na męża, albo panny losowały przedmioty o symbolicznym znaczeniu np. listek oznaczał staropanieństwo, obrączka lub wstążka z czepka – bliski ślub, różaniec – stan zakonny. Niektóre wierzyły też, że strona, od której zaszczekał pies miała być tą, z której nadejdzie przyszły małżonek. Część też wykorzystujemy w dzisiejszych czasach np. wróżymy z wosku.
Andrzejki wiązały się też z przesądami np. nie witania się przez próg czy rozbitego lustra na 7 lat nieszczęść.
Z tej okazji odbyła się także 24 listopada 2016r. dyskoteka w naszej szkole. Klasy młodsze z bardzo uśmiechniętymi buziami bawiły się, brały udział w konkursach i wróżyły, a ich starsi koledzy tańczyli do utraty tchu (i nóg w pewnym sensie). Dodatkową atrakcją okazało się malowanie twarzy. Wszędzie czuło się pozytywną energię i moc dobrej zabawy.