30 maja 2022 roku wybraliśmy się na 5-dniową wycieczkę. Odwiedziliśmy m.in. Góry Stołowe, Wrocław i Pragę. Uczestnikami wyprawy byli uczniowie klas ósmych i siódmych oraz opiekunowie: Pani Aneta Guzek, Pani Sylwia Szpruch-Koprianiuk, Pani Elżbieta Szypulska i Pan Alfred Bednarek. O godz. 5:00 w dniu wyjazdu, na PKS-ie, czekał na nas autokar. Wpakowaliśmy do niego walizki, pożegnaliśmy się z bliskimi i wyruszyliśmy w długą podróż.
Po kilkunastu godzinach dotarliśmy do Złotego Stoku, gdzie czekała na nas pierwsza atrakcja. Spotkaliśmy się z przewodnikiem i zaczęliśmy zwiedzanie kopalni złota. Obejrzeliśmy ,,Sztolnię Gertruda”, przeszliśmy przez ,,Chodnik Śmierci”, a także zobaczyliśmy jedyny w Polsce podziemny wodospad w ,,Sztolni Czarnej”. Największe wrażenie zrobił na nas przejazd podziemną kolejką. Kiedy skończyliśmy zwiedzanie, wsiedliśmy do autokaru i udaliśmy się w drogę do pensjonatu ,,Orion A”. Gdy byliśmy już na miejscu, każdy zabrał swoje rzeczy i opiekunowie przydzielili nam pokoje. Zjedliśmy obiadokolację i wszyscy zmęczeni po podróży poszliśmy spać, żeby naładować siły na kolejny dzień.
Drugiego dnia po pożywnym śniadaniu wyruszyliśmy w drogę do czeskiej miejscowości Adrspach. Po dosyć krótkiej podróży dotarliśmy do rezerwatu przyrody Skalne Miasto i rozpoczęliśmy długą wędrówkę. Był z nami Pan przewodnik, który opowiadał nam o skałach i ich nazwach. Widzieliśmy m.in. skałę Bliźnięta i Słonie. Podczas zwiedzania musieliśmy się zmierzyć ze schodami, których było całkiem dużo. Dodatkowo trafiliśmy na bardzo ciasne przejście między skałami, przez które musieliśmy się przecisnąć. Podczas wędrówki mogliśmy zobaczyć przepiękne widoki. Po 2 godzinach zwiedzania Skalnego Miasta wsiedliśmy do autokaru i przejechaliśmy do Srebrnej Góry. Wdrapaliśmy się pod górę i naszym oczom ukazała się Twierdza Srebrnogórska. Weszliśmy do środka i Pani przewodnik oprowadzała nas, i bardzo dokładnie opowiadała historie związane z każdym pomieszczeniem. Wszystkich uczestników zaskoczyła temperatura panująca w twierdzy. Nikt nie spodziewał się, że będzie tak zimno. Po skończonym zwiedzaniu weszliśmy na punkt widokowy i obserwowaliśmy z góry piękne miasto. Kiedy nadszedł czas powrotu, zeszliśmy w dół do autokaru i udaliśmy się w drogę do pensjonatu. Zjedliśmy obiadokolację, wybraliśmy się do sklepu, żeby kupić prowiant na środę i tak właśnie minął drugi dzień naszej wycieczki.
Trzeciego dnia po śniadaniu wsiedliśmy do autokaru i zmęczeni poranną pobudką wyruszyliśmy do Pragi. Po kilkugodzinnej podróży dotarliśmy na miejsce. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Zamku Praskiego z Katedrą św. Wita. Zobaczyliśmy tam piękne witraże i Pan przewodnik opowiedział o nich trochę. Następnie przeszliśmy do Ogrodów Pałacu Wallensteina. Przeszliśmy obok zbiornika, w którym pływały ryby. Wywołało to duże zainteresowanie u wszystkich zwiedzających. Po kolejnych kilkunastu minutach wędrówki weszliśmy na Most Karola. Zatrzymaliśmy się przy rzeźbie Jana Nepomucena i dotknęliśmy tablic, które przynoszą szczęście. Przeszliśmy na Rynek Staromiejski z zegarem Orloj. Zegar wybija pełne godziny od 9 do 23 i akurat udało nam się to zobaczyć. Na sam koniec zwiedziliśmy plac św. Wacława i po 2 godzinach czasu wolnego, wybraliśmy się w drogę powrotną. Gdy wróciliśmy do pensjonatu, zjedliśmy obiadokolację i znowu mieliśmy czas wolny, tym razem w Kudowej. Dzień był męczący i pogoda dopisywała, ale najlepsze działo się w czwartek.
Rozpoczęliśmy wyprawę o godzinie 8.00. Przejechaliśmy do Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju i zwiedzaliśmy z przewodnikiem. Dowiedzieliśmy się m.in., z jakich materiałów robi się papier. Własnoręcznie zrobiliśmy kartki i przeszliśmy na warsztaty zapoznające z zabezpieczeniami banknotów. Teraz już każdy będzie wiedział, jak to sprawdzić. Prawdziwa przygoda zaczęła się, gdy przejechaliśmy do Parku Narodowego Gór Stołowych. Zaczęliśmy od wspinaczki na Szczeliniec Wielki. Na drodze napotkaliśmy schody, po których musieliśmy się wdrapać. Był to dla niektórych ogromny wysiłek, ale były też osoby, które z łatwością pokonywały przeszkody. Widoki były piękne, ale najlepszym momentem było schodzenie. Przeciskaliśmy się przez szczeliny skał, chodziliśmy po kładkach na wodzie, schodziliśmy po śliskich schodach, dlatego łańcuchy znajdujące się tam ułatwiały nam zejście. Większość osób uważało to za najlepszą atrakcję wycieczki. Gdy zeszliśmy, mieliśmy kilkanaście minut czasu wolnego. Potem zebraliśmy się i pojechaliśmy do Błędnych Skał. Tutaj trasa była krótsza niż wcześniej, ale również wywarła ogromne zainteresowanie. Wędrowaliśmy między skałami razem z przewodnikiem. Radosna atmosfera sprawiała, że podróż była lepsza. Kiedy ścieżka się skończyła, każdy chciał zawracać i przejść to jeszcze raz. Zmęczeni wsiedliśmy do autokaru i wróciliśmy do pensjonatu. Tam czekała na nas obiadokolacja i co najlepsze 2 godziny czasu wolnego. Opiekunowie również przedłużyli nam ciszę nocną do 23:30. Ostatniego dnia pobudka była dość wcześnie, bo o 7:30 mieliśmy wyjazd. Spakowani wsiedliśmy do autokaru i wyruszyliśmy do Wrocławia. Spotkaliśmy się z przewodnikiem i zaczęliśmy od zwiedzania Starego Miasta. Gdzie tylko się spojrzało, można było dostrzec krasnale. Nawiązywały one do miejsca, w którym się znajdowały np. pod księgarnią był krasnal czytający książkę. Następnie przeszliśmy do Uniwersytetu Wrocławskiego i oglądaliśmy sale. Potem poszliśmy do McDonald’s i zjedliśmy obiad. Mieliśmy czas wolny i po 2 godzinach zebraliśmy się w ustalonym miejscu. Przeszliśmy do Panoramy Racławickiej. Obraz był namalowany własnoręcznie, ale wyglądał jak zdjęcie i przez to, że był dookoła, wydawało się, jakbyśmy byli w centrum walki. Dodatkowo przedmioty znajdujące się tam sprawiały, że wyglądało to jeszcze bardziej realistycznie. Po zwiedzaniu wsiedliśmy do autokaru. Celem już były Wisznice. Przyjechaliśmy około godziny 1:00. Podziękowaliśmy kierowcy i opiekunom wielkimi brawami. Wszyscy zmęczeni zabraliśmy swoje rzeczy i udaliśmy się do domów.
Zdaniem wszystkich uczestników była to jedna z lepszych wycieczek, na których byli. Szkoda, że to ostatnia przygoda w takim towarzystwie. Myślę, że każdy wrócił do domu z nowymi doświadczeniami, a także nauczył się wielu interesujących rzeczy.
Autor - Magdalena Brodzka kl. VIII b