W dniach 2 – 7 lipca 2017 roku odbyła się kolejna wakacyjna wycieczka. Wzięło w niej udział 50 osób. Tym razem byliśmy na Pomorzu Zachodnim, wyspie Uznam i w Kopenhadze. Po drodze zwiedziliśmy Toruń.
Spacerowaliśmy po Rynku tego pięknego miasta. Podziwialiśmy Ratusz Staromiejski, uznany w plebiscycie National Geografic za trzecie najpiękniejsze miejsce na świecie, Dwór Artusa, dom i pomnik Mikołaja Kopernika, gotyckie kościoły, ruiny zamku krzyżackiego. Wielu stanęło pod Krzywą Wieżą, by sprawdzić, czy ma na sumieniu ciężkie przewinienia.
Na zakończenie w Muzeum Żywego Piernika po zaliczonej u mistrza lekcji pierniczenia każdy wykonał własnoręcznie piernik. Jest on wspaniałą pamiątką z tego miasta.
Zobaczyliśmy najważniejsze miejsca Pomorza Zachodniego:
- w Szczecinie – dawny niemiecki schron, Zamek Książąt Pomorskich, Stare Miasto, Wały Chrobrego i trzy bramy,
- Muzeum Przyrodnicze Wolińskiego Parku Narodowego,
- w Świnoujściu – Ratusz, Promenadę nadmorską i ogromną plażę,
- Aleję Gwiazd z Gabinetem Figur Woskowych oraz molo w Międzyzdrojach. W tym mieście byliśmy na nocnym koncercie Pawła Małaszyńskiego i Varius Manx, a także plażowaliśmy i kąpaliśmy się w Bałtyku,
- w Kamieniu Pomorskim – Ratusz, Pałac Biskupi, Kościół św. Jana Chrzciciela z cennymi organami i jedynym w Polsce przykościelnym wirydarzu,
- niemieckie zabytkowe miejscowości wypoczynkowe na wyspie Uznam.
Niezwykle ekscytująca była podróż do Danii. Z ośrodka wyjechaliśmy o pierwszej w nocy, a wróciliśmy do niego po północy następnego dnia. Naszym przewodnikiem po uroczej Kopenhadze była P. Ewa. Widzieliśmy fontannę Gefion, Kościół Marmurowy, Ratusz Miejski, pomnik i dom Andersena, Syrenkę, zespół pałacowy Amalienborg, odprawę warty Gwardii Królewskiej. Wędrowaliśmy po najdłuższym deptaku Północnej Europy. Tu zakupiliśmy pamiątki. Odbyliśmy niezapomniany rejs kanałami Kopenhagi. Zwróciliśmy uwagę na brak firanek w oknach mieszkań Duńczyków oraz dużą ilość rowerzystów na ulicach i koni na łąkach. Podziwialiśmy wschód i zachód słońca z ogromnego promu „Berlin”.
I tę wakacyjną wycieczkę można uznać za udaną. W drodze do Wisznic planowaliśmy już następną wyprawę.